Ferrari 458 Italia
Tam gdzie nie wchodzą „śmiertelnicy”, ja miałem okazję nie tylko zajrzeć.
Plan obejmował zwiedzanie całego zakładu produkcyjnego Ferrari, wraz z bezpośrednim wejściem na linię montażową aut Italia model 485 i Ferrari F12 Berlinetta.
Gospodarze zaprowadzili nas i pokazali dział formuły F1, gdzie mogłem przyjrzeć się pracy inżynierów i mechaników nad wyścigowymi bolidami F1.
Muzeum, garaż F1, a potem kolacja w restauracji sław, gdzie jadali i spotykali się wszyscy kierowcy F1, jeżdżący dla teamu Ferrari.
A następnego dnia, cały następny dzień spędziłem na fabrycznym torze Fiorino, gdzie siedzący na miejscu pasażera kierowca fabryczny przekrzykując ryk silnika „prosi” – gaz do końca.
Moje spocone dłonie obejmują wieniec kierownicy, mocne długie hamowanie przed zakrętem, ryk silnika, spalona guma, poślizgi nie w pełni kontrolowane, tak wygląda dzień na torze Ferrari.
Instruktor po raz kolejny wypowiada polecenie do 180 km/h, a 300 metrów przed zakrętem wykonaj ostre, długie, maksymalne hamowanie. Wtedy pokonamy prawidłowo, ten łuk toru. Stosuję się do poleceń …
Było gorąco, było ekscytująco!
Było wspaniale. Cóż za niesamowita przygoda z jedną z najbardziej szanowanych, lubianych i rozpoznawalnych marek w dziedzinie samochodów wyścigowych.
Cóż za piękna historia, ta z tych ostatnich godzin, ostatnich dni.
Cóż za historia …. tych wszystkich dokonań Ferrari.