Magia Węgla – historia i teraźniejszość.

Przed nami długi listopadowy weekend, w tle obchody 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, a do tego jeszcze 12 listopada, kolejny wolny dzień.
Dlatego siadam wieczorem przed ekranem komputera i szukam pomysłu na długi weekend 🙂

Pada na Śląsk, Katowice jako baza wypadowa, a w ramach atrakcji – kopalnie, magia węgla, historia i teraźniejszość, koncerty, teatr, kuchnia.
Czas ruszać, wyjechałem z Zielonej Góry około godziny jedenastej i od razu udałem się do Zabrza, zobaczyć jedną z ciekawszych atrakcji w Polsce – Kopalnię Guido, wpisaną na listę światowego dziedzictwa Unesco.
Po spędzeniu około trzech godzin pod ziemią i odkrywaniu mroków kopalni o godzinie 19.00 wyjechałem z poziomu minus 320 metrów szybem na powierzchnię i pędem udałem się do
Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej, bo na godzinę 20.00 kupiłem bilet na spektakl teatralny “Czarna Komedia”.
Samego przedstawienia nie będę opisywał, nie jestem recenzentem i nie czuję się na siłach, ale dodam tylko, że warto obejrzeć tą sztukę – była naprawdę dobra.

Wieczorem po powrocie do serca Katowic, wsiadłem do kolejnej windy, ale tym razem nie zjeżdżam w głąb ziemi, a unoszę się w górę by dostać się do “Restauracji 27 piętro”.
Chwila oddechu po całym dniu, przepyszna kolacja, lamki czerwonego wytrawnego wina i fantastyczne widoki czarnych/nocnych Katowic uprzyjemniają wieczór.

Następnego dnia rano, po śniadaniu wybrałem się ponownie do Zabrza, tym razem do Sztolni Królowej Luizy, i tak spędziłem listopadowy weekend.