Hiszpania – Camino de Santiago

Pierwszy tegoroczny, a w sumie drugi etap mojej wędrówki do Santiago de Compostela.
Camino to wyzwanie, droga która za każdym razem zaskakuje, sprawdza moją odporność, wytrzymałość i determinację w realizacji założonego planu.
Wybrałem się na ten odcinek na przełomie marca i kwietnia, zabierając ze sobą wiosenny w plecaku, skromny zestaw odzieży.
Przypominam, że wszystko co masz, niesiesz ze sobą w swoim plecaku. A że musisz to nieśś na dystansie 1000 km, wiec mój plecak ważył niecałe 6 kg.
W czasie tego etapu kilka razy potwornie zmarzłem, padający deszcz często i silnie mnie przemoczył, a wiejący prosto w twarz wiatr z prędkością 50-60 km/h, wychładzał mnie i spowalniał marsz.
Wszystkie te przeciwności wcale nie osłabiły mojej silnej woli dotarcia do celu i z uśmiechem pokonywałem kolejne kilometry tej niezwykle wyjątkowej życiowej wędrówki.
Skończyłem ten etap w około 20 km od miejscowości Leon, zostawiłem w hotelu, moim ostatnim miejscu noclegowym kijki trekingowe i scyzoryk, wraz z deklaracją że po nie wrócę i poleciałem do domu.
Przede mną trzeci, ostatni, kończący etap, wędrowania do Santiago de Compostela, etap radości i przemyśleń … o których, niestety ale nie chce tu pisać. Co przyniosą kolejne dni na szlaku?
Przeczytaj w: OSTATNI, TRZECI ETAP do Santiago de Compostela.